Nazywam siê Ares, do kolonii karnej trafi³em za zabicie królewskich ¿o³nierzy, nale¿a³o siê sukinsynom. Zaczê³o siê od pewnej wyprawy w której bra³em udzia³ ja wraz z kilkoma innymi królewskimi ¿o³nierzami. Tak, tak by³em królewskim ¿o³nierzem, teraz tego ¿a³ujê ale to dowiecie siê czemu. Wracaj±c do owej wyprawy, naszym zadaniem by³ patrol po pobliskiej wsi, niby nic nadzwyczajnego ale gdy tam dochodzili¶my wioska ca³a p³onê³a. Widzieli¶my tylko orków atakuj±cych mieszkañców wsi i ograbiaj±cych wioskê z wszystkich dobrodziejstw. Ja oczywi¶cie ruszy³em do ataku by broniæ mieszkañców wsi, ale gdy siê odwróci³em nikogo z moich towarzyszy nie by³o, uciekli w panice przed tym ze mog± zgin±æ. Nie pozosta³o mi nic innego jak walka z 4 orkami, na szczê¶cie by³em ¶wietnym wojownikiem i poradzi³em sobie z tymi orkami lecz zosta³em ciê¿ko ranny. Miejscowi wie¶niacy w zamian za m± pomoc zabrali mnie wraz ze sob± do innej wsi, tam te¿ siê mn± zaopiekowali i opatrzyli me rany. By³em tam przez 2 tygodnie, bo po prostu wcze¶niej nie mia³em si³y by wróciæ do zamku. Jednak po tych 2 tygodniach wróci³em do Zamku, zabra³em siê wraz z jakim¶ miejscowym Handlarzem który mia³ zamiar jechaæ do zamku, wskoczy³em na jego wóz i pojechali¶my, po ca³ym dniu podró¿y dojechali¶my do zamku. Gdy wszed³em do zamku wszyscy siê na mnie dziwnie patrzyli... Okaza³o siê ze ¿o³nierze którzy byli ze mn± uciekli do zamku, poinformowali króla ze zabili Hordê orków a ja zgin±³em. Gdy siê o tym dowiedzia³em my¶la³em za powieszê tych ¿o³nierzy na s³upach za ich w³asne jaja... Gdy dochodzi³em do sali tronowej, by opowiedzieæ o wszystkim królowi, zosta³em pojmany za to ze niby podszywam siê pod królewskiego ¿o³nierza i za zmar³ego w walce... Zosta³em wtr±cony do lochów, tam te¿ pozna³em pewnego królewskiego dowódcê, który te¿ zosta³ wrzucony do lochów bez przyczyny... Zwa³ siê Lee, razem z³o¿yli¶my przysiêgê, ze gdy tylko wyjdziemy z tych ¶mierdz±cych lochów zem¶cimy siê na tych którzy nas wpakowali w to gówno. Tak te¿ zrobili¶my, po miesi±cu spêdzonym w celi zostali¶my wypuszczeni. Wraz z Lee udali¶my siê do ma³ej wioski i tam zaczêli¶my siê przygotowywaæ. By³ tam ¶wietny kowal wiêc o orê¿ i pancerz nie musieli¶my zbyt d³ugo staraæ. Gdy juz byli¶my jako tako uzbrojeni i wyszkoleni weszli¶my do miasta, tam te¿ spotka³em 3 ¿o³nierzy którzy uciekli z pola walki i powiedzieli królowi ze pokonali orków lecz ja sam poleg³em... nie czeka³em zbyt d³ugo i nie interesowa³o mnie ze wokó³ nas jest mnóstwo ludzi, wyci±gn±³em miecz i ka¿demu z nich spad³y g³owy, wielk± przyjemno¶æ mi to sprawi³o wiêc postanowi³em jeszcze pomóc Lee, okaza³o siê ze Lee ma zamiar zrobiæ zamach na samych królewskich oficerów. Szybko pobiegli¶my w stronê sali tronowej i weszli¶my do niej. By³ tam król i oficerowie na których Lee planowa³ siê zem¶ciæ, cieszy³o go jeszcze bardziej to ze sam król zobaczy jaki b³±d pope³ni³ nie s³usznie go oskar¿aj±c. Wyjêli¶my miecze i przyst±pili¶my do ataku, posz³o szybko bo nikt siê nie spodziewa³ ze mo¿e siê co¶ takiego staæ, król po prostu nie wiedzia³ co uczyniæ... Patrzy³ na mnie jak na ducha a na Lee z wielkim przera¿eniem. Lee powiedzia³ ze nastêpny bêdzie sam król i w tym momencie do sali tronowej wesz³o chyba z pó³ armii królewskiej, zostali¶my oczywi¶cie brutalnie pobici i skazani na ¶mieræ. W oczekiwaniu na egzekucjê przyszed³ król, powiedzia³ ze nie zostaniemy zabici lecz wtr±ceni do kolonii karnej. Tak te¿ siê sta³o, nastêpnego dnia upu¶cili¶my Myrtane i ruszyli¶my w odleg³e krainy, po wielu dniach spêdzonych w podró¿y do owej kolonii ja wraz z Lee przysiêgli¶my ze gdy tylko wyjdziemy z tej przeklêtej kolonii zabijemy króla. Zbli¿ali¶my siê juz do miasta Khorinis i do kolonii karnej. Zostali¶my wrzuceni do tej przeklêtej bariery wraz z ³adunkiem towarów z zewnêtrznego ¶wiata. Po paru dniach wêdrowania po ¶wiecie uda³o nam siê znale¼æ jaki¶ nie zamieszkany przez nikogo kawa³ek ziemi. Zaczêli¶my siê tam osiedlaæ i z biegiem czasu przybywali do nas nowi ludzie. Zaczêli¶my budowê naszej osady. Stworzyli¶my pola ry¿owe by wy¿ywiæ tych wszystkich ludzi przychodz±cych i osiedlaj±cych siê u nas. Nazwali¶my siê Nowym Obozem, i zaczeli¶my rekrutacjê wojowników do ochrony obozu.Postanowili¶my ze bêd± oni najemnikami. Pewnego dnia do naszego obozu przyby³ mag, zwa³ siê Saturas, by³ magiem Wody i powiedzia³ za zna sposób na zniszczenie bariery. Z pocz±tku nie wierzyli¶my w to lecz my sami nie mieli¶my lepszego pomys³u na wydostanie z bariery. Do naszego obozu zaczê³o przychodziæ coraz wiêcej ludzi, przybywali skazañcy,magowie a nawet byli wojownicy z chêci± zemszczenia siê na królu. Pewnego dnia pod bramy obozu zawitali stra¿nicy z Starego Obozu... powiedzieli ze to s± ich ziemie i ze mamy siê z t±d wynosiæ i wracaæ do kopalni. Nie pozosta³o nam nic innego jak walka, ja Lee i inni wojownicy zaczeli¶my atakowaæ stra¿ników, Wygrali¶my lecz ponie¶li¶my wielk± stratê... Wielu z naszych wojowników zginê³o, ale co gorsza Lee te¿ nie prze¿y³. Poprzysi±g³em sobie ze zrobie to co on sam chcia³ i zabije króla gdy tylko uda mi siê wydostaæ zza bariery. Nasz obóz rós³ w si³e, a Stary obóz ju¿ nie przychodzi³ do nas bo wiedzia³ za skoñczy siê to dla nich ¼le. Zaczêli¶my wydobycie rudy tak jak by³o w pomy¶le Magów. Teraz czekamy na odpowiedni± chwile by siê wyrwaæ z tego piek³a. Walki ze Starym obozem s± coraz czêstsze i bardziej brutalne. A co potoczy siê dalej ? To ju¿ zale¿y od Mych ludzi, czy wygramy ze starym obozem ? kto to wie... Ale wiem jedno...
POMSZCZÊ LEE ZA WSZELK¡ CENÊ!
Offline